We wrześniu 2014 r. do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych (druk nr 3062), którego głównym założeniem jest rozszerzenie możliwości stosowania preferencji unijnych dla produktów pochodzenia wspólnotowego na wszystkie grupy zamawiających. Aktualnie instytucja preferencji wspólnotowych jest uregulowana w art. 138c ust. 1 pkt 4 oraz ust. 2 PZP, a zatem w rozdziale V ustawy, dotyczącym zamówień sektorowych.
W projekcie nowelizacji PZP posłowie zaproponowali również ustanowienie procedury określenia przez Prezesa Rady Ministrów: (1) przypadków, w których zamawiający będą mieli obowiązek stosowania preferencji unijnych; (2) katalogu zamówień sektorowych na dostawy, w których zamawiający mogą odrzucić ofertę, w której udział towarów pochodzących z państw członkowskich Unii Europejskiej lub państw, z którymi Wspólnota Europejska zawarła umowy o równym traktowaniu przedsiębiorców, nie przekracza 50%; (3) szczegółowych zasad udzielania przez Prezesa UZP zgody na odstąpienie od stosowania preferencji.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy miało miejsce pierwsze czytanie projektu ustawy, a 12 marca 2015 r. do laski marszałkowskiej wpłynęło stanowisko rządu w tej sprawie (nieprzychylne dla projektodawców). Bez względu na dalszy bieg prac legislacyjnych nad tym projektem – warto zgłębić, jak funkcjonuje instytucja preferencji wspólnotowych w obowiązującym stanie prawnym.
Art. 138c ust. 1 pkt 4 PZP jest implementacją postanowień tzw. dyrektywy sektorowej, a konkretniej art. 58 ust. 2 poprzednio obowiązującej dyrektywy (2004/17/WE), która została w 2014 r. uchylona i zastąpiona przez dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/25/UE z dnia 26 lutego 2014 r. w sprawie udzielania zamówień przez podmioty działające w sektorach gospodarki wodnej, energetyki, transportu i usług pocztowych (dalej: nowa dyrektywa sektorowa). Artykuł ten brzmiał następująco: „Oferta dotycząca zamówienia na dostawy może zostać odrzucona, jeżeli udział towarów pochodzących z państw trzecich, określonych zgodnie z rozporządzeniem Rady (EWG) nr 2913/92 z dnia 12 października 1992 r. ustanawiającej Kodeks Celny Wspólnoty, przekracza 50 % całkowitej wartości towarów objętych ofertą. (…)”. Warto wspomnieć, że regulacja ta została utrzymana też w nowej dyrektywie sektorowej, w art. 85 ust. 2.
Aby zamawiający mógł odrzucić ofertę na podstawie art. 138c ust. 1 pkt 4 PZP muszą zostać spełnione cztery przesłanki, które zostaną szczegółowo omówione poniżej. Najpierw jednak należy podkreślić, że w przepisie tym przewidziano „możliwość”, nie obowiązek skorzystania z preferencji unijnych, co oznacza że zamawiający musi przewidzieć taką ewentualność już na etapie wszczęcia postępowania.
Po pierwsze, instytucja ta dotyczy tylko zamówień na dostawy.
Po drugie, w ofercie muszą mieć udział towary, pochodzące z państw członkowskich Unii Europejskiej lub państw, z którymi Wspólnota Europejska zawarła umowy o równym traktowaniu przedsiębiorców (dalej: towary pochodzenia wspólnotowego). Wspólnotowy Kodeks Celny, w rozdziale pt.: „Pochodzenie towarów”, określa, że „Towarami pochodzącymi z kraju, są towary całkowicie uzyskane lub wyprodukowane w tym kraju”, za które uznaje się m.in. produkty mineralne tam wydobyte, produkty roślinne tam zebrane, żywe zwierzęta tam urodzone i wyhodowane, produkty uzyskane od tych zwierząt i inne. Poza tym, zgodnie z art. 24 Wspólnotowego Kodeksu Celnego, towar, w produkcję którego zaangażowany jest więcej niż jeden kraj, uznawany jest za pochodzący z kraju, w którym podlega ostatniej, istotnej, ekonomicznie uzasadnionej obróbce lub przetworzeniu w przedsiębiorstwie wyposażonym do tego celu, co daje w efekcie wytworzenie nowego produktu lub stanowi istotny etap produkcji.
Po trzecie, niezbędną przesłanką do odrzucenia oferty na podstawie art. 138c ust. 1 pkt 4 jest również wymóg, aby udział towarów pochodzenia wspólnotowego, nie przekraczał 50%. W celu potwierdzenia tego wymogu, „zamawiający powinien żądać od wykonawcy co najmniej oświadczenia, którego jednak nie należy kwalifikować do oświadczeń wskazanych w art. 25 ust. 1 pkt 2”. (J.E. Nowicki, Prawo zamówień publicznych. Komentarz., LEX 2014) Więcej na temat żądanych dokumentów w kontekście omawianej problematyki wyjaśnimy poniżej.
Po czwarte, zamawiający musiał zawrzeć w SIWZ zastrzeżenie co do możliwości odrzucenia oferty, gdy zaistnieją dwie wyżej wymienione przesłanki.
W orzecznictwie podkreśla się, ze w praktyce w toku postępowania o udzielenie zamówienia najczęściej Zamawiający nie stawiają wymogów przedstawienia oświadczeń w zakresie udziału towarów pochodzenia wspólnotowego żadnych warunków (nie wymagają, aby udział tych towarów przekraczał 50%). Wprowadzają natomiast preferencję dla takich ofert na etapie wyboru najkorzystniejszej oferty w sytuacji opisanej w art. 138c ust. 2 PZP (więcej o tym trybie – w dalszej części artykułu).
W odniesieniu do kwestii udokumentowania pochodzenia towarów, w jednym z wyroków Krajowa Izba Odwoławcza (wyrok KIO z dnia 17 stycznia 2012 r., sygn.: 2817/11) uznała, że „Oświadczenie o udziale towarów pochodzących z państw członkowskich Unii Europejskiej lub państw, z którymi Wspólnota Europejska zawarła umowy o równym traktowaniu przedsiębiorców wymagane przez Zamawiającego w ust. XX pkt 8 SIWZ nie stanowi oświadczenia potwierdzającego spełnianie warunków udziału w postępowaniu (art. 25 ust. 1 pkt 1 ustawy p.z.p.), gdyż nie odnosi się do żadnej z kategorii warunków wymienionych w art. 22 ust. 1 ustawy p.z.p. ani braku podstaw do wykluczenia określonych w art. 24 ust. 1 ustawy p.z.p. Nie stanowi także oświadczenia potwierdzającego spełnianie przez oferowane dostawy wymagań określonych przez Zamawiającego, gdyż do takich wymagań się nie odnosi.”
Z kolei w wyroku KIO z dnia 25 stycznia 2013 r., sygn.: 63/13 wskazano, że „Oświadczenie o wykorzystaniu ponad 50% udziału towarów pochodzących z państw UE nie jest dokumentem, o którym mowa w art. 25 ust. 1 ustawy P.z.p., a tylko takie dokumenty mogą być wyjaśniane na podstawie art. 26 ust. 4 ustawy P.z.p. Dokumenty wymienione w art. 25 ust. 1 to oświadczenia i dokumenty potwierdzające spełnianie
1) warunków udziału w postępowaniu oraz
2) przez oferowane dostawy, usługi lub roboty budowlane wymagań określonych przez zamawiającego.
Należy zauważyć, że zamawiający nie postawił wymogu, by zaoferowane produkty w ponad 50% pochodziły z państw członkowskich Unii Europejskiej lub państw, z którymi Wspólnota Europejska zawarła umowy o równym traktowaniu przedsiębiorców. Jak wyjaśnił na rozprawie w dniu 25 stycznia 2012 r. oświadczenie takie miało być złożone w przypadku, gdyby zamawiający miał skorzystać z dyspozycji art. 138c ust. 2 ustawy P.z.p.”
Preferencja unijna o której mowa w art. 138c ust. 2 PZP – przepis ten również oparto na dawnej dyrektywie sektorowej – art. 58 ust. 3 (teraz art. 85 ust. 3 nowej dyrektywy 2014/25/UE) – jest drugą odmianą preferencji wspólnotowych, która polega na uprzywilejowującym przeliczaniu cen ofert złożonych w toku postępowania przez zainteresowanych wykonawców. „Ma ona miejsce wówczas, gdy nie można wybrać oferty najkorzystniejszej ze względu na to, że złożono co najmniej dwie oferty o takiej samej cenie lub przedstawiające taki sam bilans ceny i innych kryteriów oceny ofert. Preferencja w tym przypadku polega na tym, iż na potrzeby oceny ofert cenę w ofercie, w której udział towarów pochodzących z państw członkowskich Unii Europejskiej lub państw, z którymi Unia Europejska zawarła umowy o równym traktowaniu przedsiębiorców, przekracza 50%, pomniejsza się o 3%.” (J. Jerzykowski, Prawo zamówień publicznych. Komentarz., LEX 2014). Przyjmuje się w orzecznictwie, że jeżeli zamawiający nie przewidzi w SIWZ możliwości odrzucenia oferty na podstawie art. 138c ust. 1 pkt 3 PZP, to jest on uprawniony do skorzystania z rozwiązania przewidzianego w art. 138c ust. 2 ustawy.
Oba opisane w artykule rodzaje preferencji wspólnotowych mają charakter rozłączny. Zamawiający może odrzucić ofertę ze zbyt niskim udziałem towarów pochodzenia wspólnotowego (jeśli zawarł taką możliwość w SIWZ) albo preferencyjnie przeliczyć ceny ofert (gdy w SIWZ nie przewidziano możliwości odrzucenia oferty).
Autor: Anna Mathews, Kancelaria Wawrzynowicz i Wspólnicy Sp.k.